Popandemiczny „cost saving” w restauracji, czyli czego nie robić i od czego zacząć, żeby przetrwać.

Jedna z najbardziej rozpoznawalnych turystycznych miejscowości pod Barceloną. Jedna z tych restauracji, która nigdy się nie nudzi. Jedno z naszych ulubionych miejsc. Z ciekawości odwiedziliśmy je po lockdownie. Od wejścia, gołym okiem dało się zaobserwować „popandemiczne” zmiany. Obsługi właściwie nie było widać. Z win jedynym wyborem była 0.5l butelka nieschłodzonego, Czytaj dalej…